Para turystów wykupiła lot powrotny i o godz. 18.20 czasu lokalnego [23.20 czasu polskiego] wyruszyła do Polski. - Dzięki rozgłosowi na szczęście się udało. Dziękuję za pomoc. Teraz już wszystko powinno być ok - relacjonuje w rozmowie z Onetem pan Łukasz. W sobotę on i jego narzeczona zostali napadnięci w Punta Canie na Dominikanie podczas spaceru na plaży. Napastnik miał ze
Cena na dzień dzisiejszy zaczynają się od około 2 500 zł za osobę w dwie strony przy pobycie 14 dni. Krótszego czasu na pobyt na Dominikanie niż 10-14 dni nie rekomendujemy. Szkoda zmiany strefy czasowej i naszego odpoczynku na tak krótki pobyt. Poza tym różnica cenowa między 7 dniami nie jest zazwyczaj już taka duża.
WPHUB. 14.12.2021 16:08. Dramat Polaków na wakacjach. Dominikańczyk ma radę dla turystów. 78. Spacer plażą na Dominikanie przerodził się w walkę o życie. Polkę próbował zgwałcić uzbrojony mężczyzna, który w czasie szarpaniny zranił jej narzeczonego.
Fast Money. Oto #HIT2021. Przypominamy najlepsze materiały mijającego roku. Egzotyczna Dominikana może wydawać się idealnym miejscem do życia. Piękne plaże, palmy kokosowe, dobra pogoda… Czy jednak wszystko jest takie kolorowe? O prawdziwym obliczu kraju mówi w rozmowie z WP Olga Szewczyk, autorka strony "Dominican Paradise" oraz fanpage’a na Facebooku "Polka na Dominikanie. Dominikana, mój kawałek Raju".Dominikana zachwyca na każdym kroku Źródło: Archiwum prywatneKarolina Laskowska: Czy Dominikana jest rzeczywiście rajem?Olga Szewczyk: Dominikana jest rajem, ale bardziej dla turystów, którzy przyjeżdżają tu na urlop. Nie jest to jednak łatwy kraj do zamieszkania. Życie tutaj nie wygląda jak na krótkiej wycieczce all inclusive z drinkami pod palmami. Usługi typu wyjście do fryzjera, kosmetyczki, a także wizyty u lekarza są na niskim poziomie. To biedny kraj."Pierwsze wrażenia z podróży - lecę w kosmos" - tak pisała pani o locie na Dominikanę. Jak się tam pani w ogóle znalazła?To była najdłuższa podróż. Wyjechałam trochę przez przypadek, bo nigdy tego nie planowałam i początkowo nawet nie chciałam. Dostałam jednak propozycję od znajomego. Długo się wahałam i zadawałam mu mnóstwo pytań. Nie znałam też hiszpańskiego. Najpierw przyjechałam tutaj raz. Spodobało mi się, ale wróciłam do Warszawy. Później przylatywałam wielokrotnie, traktując to po prostu jako wycieczki. Potem jednak otrzymałam propozycję pracy w biurze podróży na Dominikanie, przyjęłam ją i zostałam przewodniczką. Mieszkam tu już pięć lat i oprowadzam polskie grupy. Dominikana jest dla mnie wspaniałą przygodą, ale to nie oznacza, że będę tu na zawsze. Archiwum prywatne Olga Szewczyk, autorka strony "Dominican Paradise" oraz fanpage’a na Facebooku "Polka na Dominikanie. Dominikana, mój kawałek Raju" Źródło: Archiwum prywatneOsiedlenie się w kraju bez znajomości języka wydaje się być na każdym kroku oszukiwano mnie w sklepach. Cenniki nie były wywieszane, więc słysząc osobę mówiącą po angielsku, podawano znacznie wyższą cenę. Przykładowo, awokado kosztowało dla miejscowych 20 peso dominikańskich (ok. 1,30 zł), a dla mnie 2 dolary (ok. 7,40 zł). Zwykłe zakupy były więc drogą przez mękę. Odkąd nauczyłam się hiszpańskiego, nie mam kłopotów i asertywnie mówię: proszę o cenę dla mieszkańców. Przyzwyczaiła się też pani do różnic kulturowych?Początkowo nie mogłam przyzwyczaić się do trybu życia Dominikańczyków, których mentalność wyraża słowo "maniana" (jutro). Nigdzie się nie śpieszą i często się spóźniają. Umawiając się z nimi, trzeba wykazać się się też z nimi pracuje, bo są niesłowni. Moja praca nie jest usłana różami. Początkowo nikt nie liczył się z moim zdaniem. W kraju panuje kultura macho. Kobiety są co prawda adorowane, ale też często lekceważone. Długo pracowałam nad tym, żeby zrozumieli, że jako szefowa mam wymagania wobec pracowników, które powinno się spełniać dla dobra klientów. Niektórzy śmieją się, że jestem jak policjant pilnujący wszystkiego. Nie akceptuję też jazdy Dominikańczyków po alkoholu. Oni zaś twierdzą, że są lepszymi kierowcami, gdy wypiją. Namawiali mnie do picia, bo przecież nie jestem w Europie i nikt mnie nie sprawdzi. Nie rozumieli, że nie mam siedmiu żyć, a jedno i jeden drink nie jest tego wart. Nie przekonywały ich żadne tłumaczenia nawet po zobaczeniu lub przeżyciu jazda samochodem tutaj jest w ogóle niebezpieczna, bo Dominikańczycy załatwiają prawo jazdy w jeden dzień i uczą się jeździć dopiero na drodze. Policja na ulicach pojawia się zwykle w weekendy, żeby sobie trochę zarobić. A było też coś zaskakującego pozytywnie?Bardzo podoba mi się radosne podejście do życia Dominikańczyków. Przez cały rok mają tu słońce i dzięki temu więcej energii. Wiedzą też, że zamartwianie się w niczym im nie pomoże. Wielu nie było nigdy poza granicami kraju na żadnej się tym, co mają. Są biedni, ale jak coś zarobią, to wolą wydać pieniądze, np. na imprezy niż na polepszenie warunków mieszkaniowych. Psychicznie pewnie są zdrowsi niż Europejczycy, bo mniej się stresują. Tutaj nawet panie w okienku w banku radośnie podśpiewują. Tego podejścia do życia można im trzeba się tu też w ogóle martwić o pogodę, bo prawie zawsze jest jakie atrakcje poleciłaby pani turystom?Perełką Dominikany jest wyspa Saona. Kolor wody jest tu nie do opisania i zdjęcia tego nie oddają. Palmy kokosowe, białe plaże, rozgwiazdy… To coś pięknego. Warto odwiedzić tu rezerwat żółwi. Polecam też wybrać się na półwysep Samana, gdzie można zobaczyć wieloryby. Koniecznie trzeba zwiedzić również stolicę, Santo Domingo z piękną architekturą. Adobe Stock Wyspa Saona Źródło: Adobe Stock, fot: Eugene SergeevSymbolem kraju jest larimar - niebieski kamień, który naturalnie występuje tylko tu. Ostatnio byłam w kopalni, gdzie się go wydobywa. To bardzo ciężka praca z wieloma wypadkami. Warto przywieźć jednak pamiątkę z larimarem, bo jest on symbolem miłości, kreatywności i ponoć przynosi pani wcześniej, że prawdziwa Dominikana znacznie różni się od prezentowanej na wycieczkach all inclusive. Z jakimi problemami borykają się mieszkańcy?Głównym problemem jest bieda. Staram się pomagać Dominikańczykom poprzez organizowanie różnych zbiórek. Często potrzebne rzeczy przekazują mi turyści z Polski, którzy tutaj przyjeżdżają. W wolne dni jeżdżę po wioskach i rozdaję je zwłaszcza dzieciom. Czasem mam cały samochód zapakowany bagażami i oddaję też własne przedmioty, a i tak ciągle czegoś brakuje. To okropny moment, kiedy nie mam już co dać, a ludzie nadal czekają. Wszystko co robię, jest kroplą w morzu, ale cieszę się, gdy mogę pomóc chociaż niektórym osobom. Najważniejsze jest zapewnienie im żywności. Dominikańczycy odżywiają się skromnie. Jedzą głównie ryż z sosem fasolowym. Czasem też kurczaka, wieprzowinę, mączne placki, smażone pierogi z nadzieniem oraz owoce, które jeszcze dodatkowo słodzą. Nie jedzą często owoców morza, bo wolą je sprzedać powodu pandemii życie stało się jeszcze trudniejsze, bo wielu mieszkańców straciło pracę. Teraz sytuacja coraz bardziej się stabilizuje i zakażeń koronawirusem jest dużo mniej niż w Europie. Mieszkańcy starają się żyć normalnie, choć szkoły i dyskoteki są na razie zamknięte. Dominikana jest jednak otwarta na turystów i uważam, że to dobry czas, żeby tu przylecieć. Jak wybrać hotel na Dominikanie?Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Łukasz z Krakowa udostępnił dramatyczny apel na swoim Facebooku. Na nagraniu czyta z kartki oświadczenie, w którym opisuje to, co spotkało narzeczonych podczas wakacji na Dominikanie. Jak mówi Łukasz, kiedy z Anią spacerował po plaży, nagle podbiegł do nich mężczyzna uzbrojony w broń palną i maczetę. - Próbowano nas zabić, a Anię zgwałcić — opowiada. Parze udało się uciec, ale kiedy oddalali się od napastnika, ten jeszcze do nich strzelił. Po tym zdarzeniu para chce jak najszybciej opuścić Dominikanę, gdzie Polacy mieli być do 19 grudnia. Wyjechali na wczasy zorganizowane przez biuro podróży TUI. — Już w trakcie ucieczki dzwoniliśmy na policję, ale nikt się nie zjawił. W hotelu nikt nam nie chce pomóc w opuszczeniu kraju. Ambasada Polski nie odbiera telefonu. Rezydent TUI w hotelu także nie udziela pomocy, abyśmy mogli na własną rękę lub z TUI opuścić kraj — relacjonuje Łukasz. Czytaj też: Polka w Meksyku: zobaczyłam tych pięknych, kolorowych ludzi i pomyślałam: "chcę tam być, to jakiś raj" Jak dodaje, policjanci, którzy w końcu pojawili się w hotelu, nie mówili po angielsku. - Chcemy jak najszybciej opuścić ten kraj, bo nie czujemy się tu bezpieczni. Nie mamy już gdzie szukać pomocy. Nie wiemy, kim był napastnik — mówi Łukasz. "Jest to idealna okazja, żeby się wykazać i pomóc nam w sytuacji zagrożenia życia. Oczekujemy pomocy ze strony państwa oraz zapewnienia nam bezpieczeństwa. Powrót do domu możemy sfinansować sami, jednak oczekujemy pomocy od jednostek konsularnych w celu bezpiecznego powrotu" - pisze Łukasz. Polakom udało się już kupić bilety na lot do Niemiec, ale boją się sami opuścić hotel. Uważają, że może im grozić niebezpieczeństwo w drodze na lotnisko. Czytaj więcej: Polacy zaatakowani w Dominikanie. "Jesteśmy przerażeni. Chcemy wrócić do domu" Ministerstwo Spraw Zagranicznych przekazało Onetowi, że konsulowie na Dominikanie znają sprawę, są w kontakcie z parą i jest im udzielana pomoc. "Konsul RP w Panamie i Konsul Honorowy RP w Puerto Plata znają sprawę Polaków zaatakowanych na Dominikanie i są w kontakcie z poszkodowaną parą, którym udzielana jest pomoc". .
Wspieramy Dzieła Charytatywne: Pomoc uchodźcom przy naszym klasztorze Jadłodajnia dla Ubogich – Fundacja Dobroczynności (Siostry Elżbietanki, Wrocław) Pomoc Kobietom w kryzysie – Stowarzyszenie „Misja Dworcowa” (Siostry Maryi Niepokalanej, Wrocław) Zupa dla osób ubogich i dotkniętych kryzysem bezdomności – Fundacja Szerszy Krąg (Akcja Zupa na Wolności, Wrocław) Wsparcie perinatalne dla dzieci – Hospicjum dla Dzieci z Dolnego Śląska (medyczno-psychologiczne, Wrocław) Wsparcie domu dla chłopaków – Dom Pomocy Społecznej (Zgromadzenie Sióstr św. Dominika, Broniszewice) Dom dla niepełnosprawnych intelektualnie – Dom Pomocy Społecznej (Zgromadzenie Sióstr św. Dominika, Mielżyn) Pomoc dla osób dotkniętych kryzysem bezdomności – Katolicka Wspólnota Chleb Życia (s. Małgorzata Chmielewska, Polska) Edukacja Dzieci z ubogich rodzin – Fundacja Domy Wspólnoty Chleb Życia (s. Małgorzata Chmielewska, Polska) Dom dla dzieci – Fundacja Kasisi (Szymon Hołownia, Afryka) Pomoc społeczna, medyczna, edukacyjna dla ubogich – Fundacja Dobra Fabryka (Szymon Hołownia, Afryka) Misje – Działalność Misyjna Polskiej Prowincji Dominikanów poza granicami Kraju (Dominikanie, Świat) Zasilając dowolną kwotą konto charytatywne lub puszkę w kościele wspierasz regularnie podjęte przez Dominikanów we Wrocławiu Dzieła Charytatywne Możesz przekazać dowolną kwotę na konto: Charytatywne: Numer rachunku: 62 1600 1462 1819 9666 3000 0005 Nazwa firmy: KLASZTOR DOMINIKANÓW Misje: Numer rachunku: 35 1600 1462 1819 9666 3000 0006 Nazwa firmy: KLASZTOR DOMINIKANÓW
praca dla polaków na dominikanie